niedziela, 28 czerwca 2009

Moje szalone zakupy cz5.1 - Kuferek MAC ...

Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
Poprzez nadarzającą się okazję zostałam szczęśliwą właścicielką kuferka MAC w raz z zawartością stanowiącą ok80 kosmetyków MAC :-)
Nie był to mały wydatek, ale jako wielbicielka marki , a ponad to właścicielka tego wciąż rozwijającego się bloga postanowiłam zaszaleć :-)
W tym poście i kolejnym będę pokazywać i testować kosmetyki z kuferka.
Zestaw jaki zakupiłam zawiera losowo wybrane kosmetyki dlatego też część z nich się dubluje z tym co już mam i recenzowałam na blogu - w ostatniej części podam listę kosmetyków jakie chętnie odsprzedam - ceny nie będą wysokie, zależy mi aby po teście odzyskać pieniążki i przekazać kosmetyki komuś komu się przydadzą.

Kuferek MAC :
  • Wymiary: długość ok31cm, szerokość ok22cm, wysokość ok24cm.

  • Funkcjonalność:
    Kuferek posiada dwa zamknięcie oparte na metodzie zatrzasku.
    Po rozluźnieniu zamków kuferek dzieli się na dwie części i ujawniają się 3 półeczki oraz spód pełniący tą samą funkcję.
    Półeczki są rozkładane tworząc tzw. ''schodki''.
    Do kuferka przymocowane są trzy uchwyty w tym dwa do umocowania skórzanego pasa i noszenia kuferka na ramieniu oraz jeden duży to trzymania kufra w ręku.
    Objętość jest idealna, kufer pomieścił ponad 80 sztuk kosmetyków przy czym wymiary pozwoliły na równomierne ich rozłożenie i nie było pomiędzy nimi pustych luk.

  • Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
  • Materiał:
    Kuferek zbudowany jest z materiału przypominającego solidny plastik (nie znam się na tej terminologii więc nie powiem z czego konkretnie jest wykonany).
    W środku wyściełany jest materiałem przypominającym ''satynową'' skórę. Niestety nie jest to korzystne rozwiązanie gdyż każdy pyłek natychmiastowo zostaje wyłapany przez ten materiał i wygląda to nieestetycznie.
    To samo tyczy się półeczek, które wykonane są z lekkiego, czarnego aluminium.

  • Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
  • Wrażenie:
    Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne, jednak z czasem zauważyłam ,że nie jest on ze ''stali'' i łatwo się rysuje, bez konkretnej ingerencji...Nie podoba mi się również to ,że wszystkie pyłki czy dotknięcie palcem pozostawia ślady na niektórych częściach kufra, niestety nie da się temu zapobiec, a ciągłe czyszczenie przy tej postaci rzeczy jest bezsensu, pozostaje to zaakceptować i cieszyć się zaletami przedmiotu czyli bardzo przyzwoita funkcjonalność i pojemność :-)
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot


Pierwsza część z zawartości kuferka to:

  • Szminki:
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Od lewej: Lollipop Loving, Love Henri, So Scarlet, Creme Tribalist, Creme Cerise, All's Fair, Astral, Hang-Up.

    Lollipop Loving - Glaze - średni, stonowany koral z zielon0-złotym połyskiem.
    Love, Henri - Lustre - stonowany, brudny róż z kroplą brązu i złotym połyskiem.
    So Scarlet - Amplified - czerwony burgund.
    Creme Tribalist - Amplified - ciemny burgund.
    Creme Cerise - Lustre - zażółcony beż.
    All's Fair - Lustre - purpurowy róż z mieniącymi się fioletowymi drobinkami.
    Astral - Lustre - średni brąz z czerwoną perłą.
    Hang-up - Cremesheen - ciemna jeżyna.


  • Błyszczyki:
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Od lewej: Virgin Kiss, Nice Kitty, Fierce&Fabulous, Snowscene, Racy, Algorithm, Peroxide, Li' Hot Pepper, Secret Crush i na dole szminka w płynie Custom Rose/Pink Virtue.

    Virgin Kiss - półprzezroczysty, cielisty róż z mnóstwem perłowych drobinek.
    Nice Kitty - półprzezroczysty, neonowy róż z niebieskimi drobinkami.
    Fierce&Fabulous - fuksjowa purpura z perłowymi drobinkami.
    Snowscene - półprzezroczysta biel z mnóstwem różnobarwnym iskrzących drobinek.
    Racy - różo-czerwień z niebieskimi drobinkami.
    Algorithm - stonowane, śliwkowe bordo z czerwonymi drobinkami.
    Peroxide - rozbielony, pastelowy róż z różnobarwnymi drobinkami.
    Li' Hot Pepper - stonowana, nieco rudawa brzoskwinia ze złotymi drobinkami.
    Secret Crush - seria see thru, malinowa czerwień.

    Custom Rose - stonowany, brudny róż z subtelnymi, iskrzącymi drobinkami.
    Pink Virtue - perłowa różo-lila z subtelnymi, iskrzącymi drobinkami.

    Utterly Posh - Dazzleglass - średni pomarańcz z różową i złotą perłą.
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot


Kilka swatchy...

  • Szminka Love, Henri
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot

  • Błyszczyki:
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot

  • Balsam do ust MAC Tendertone Lip Balm SPF12, kolor Sweet Tooth - iskrzący koralowy róż.
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Zapach balsamu przypomina cukierko-żelki Skittles, szczególnie te o smaku/zapachu arbuza.
    Balsam jest bardzo przyjemny, nawilża usta i pozostawia ładny połysk podobny do tego ,który uzyskujemy przy użyciu błyszczyka.


  • Cienie do powiek MAC:
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Od lewej od góry: Soft Force, Meet the Fleet, Aquavert, Vibrant Grape, Silverthorn, Blue Flame, Mont Black, Smoke&Diamonds, Deep Shade.
    Parę swatchy:

    Soft Force
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot

    Smoke&Diamonds
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot

  • Cień Brushed Metal-X w kolorze Verdigris - ciemny szmaragd.
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot

  • Sweet Liaison - kolekcja Suite Array - połączenie bardzo jasnego zażółconego beżu w typie ivory oraz przepięknego, iskrzącego, ciemnego brązu.
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot

Cienie na skórze:
Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot

Kolejnymi nabytkami są:
  • Eyeliner we fluidzie MAC fluidline - kolor Ostentatious - brąz z drobinkami.
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot

  • Puder mineralny MAC Mineralize Skinfinish, kolor Soft and Gentle.
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Kolor Soft and Gentle to połączenie chłodnego, żółtego złota z nutą beżu i brązu + złote iskrzące drobinki na całości pudru.
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Kolor eyelinera i pudru na skórze:
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot

  • Korektor MAC Moisturecover, kolor NW15 - bardzo jasny beż, w typie ivory (tak jakby do koloru białej porcelany dodać kilka kropel beżu).
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Efekt jaki daje korektor jest ZDUMIEWAJĄCY, od dzisiaj używam tylko tego korektora, porzuciłam nawet osławiony korektor YSL Touche Eclat nr2...
    Moisturecover ma same zalety, ma dosyć rzadką konsystencję dzięki czemu łatwo go rozsmarować i od razu wtapia się w skórę kryjąc niedoskonałości - pomimo swojej konsystencji jest to korektor kryjący, nie wysusza skóry, na pewno nie przysparza nowych niespodzianek.
    Co lepsze kolor jest idealny do mojej cery i świetnie sprawuje się jako rozświetlacz pod oczy, efekt jest porównywalny do YSL, a nawet lepszy, myślę ,że nawet spokojnie można używać takiego korektora do modelowania twarzy na zasadzie jasny-uwypukla, ciemny-ukrywa.

  • Farbka MAC Paint, kolor Bare Canvas - piękny, ''szampański'' beż z mnóstwem bardzo subtelnych iskrzących w świetle słonecznym drobinek. Absolutny MUST HAVE!
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Kolor farbki i korektora na skórze:
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot

  • Krem do okolic oczu MAC Moisturelush Eye Cream - nawilżająco-ochronny krem, wygładza skórę wokół oczu, posiada lśniące drobinki za których sprawą skóra ''jaśnieje'' i nabiera blasku - wygląda na odmłodzoną.
    Dla mnie ten krem to REWELACJA, od dłuższego czasu cierpię na przewlekłe podrażnienie powiek, pękającą, suchą, łuszczącą się skórę, która po zmyciu makijażu piecze...Naturalne metody czyli zredukowanie nakładania cieni do powiek, które mogą uczulać czy też nawilżające kremy apteczne niestety nie pomagały ani zbyt szybko, ani na zbyt długo...
    Krem MAC w jedną noc poprawił stan moich powiek o 90%, od dawna nie były tak gładkie, ponad to zaraz po aplikacji skóra lekko się rozjaśniła, a zaczerwienia w załamaniu spowodowane przez podrażnienie stały się jasno-różowe, skóra przestała piec,a uczucie ściągnięcia ustało. Mam tylko nadzieję ,że efekt ten będzie się utrzymywał na dłuższą metę, bo jak w życiu bywa - ''wszystko co dobre szybko się kończy'' - oby to przysłowie znalazło potwierdzenie tylko w pojemności kremu, a nie jego działaniu :-)
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot
    Uploaded with Avramovic Web Solutions ImageShack Hotspot


W drugiej części zdjęcia kolejnych kosmetyków, w tym m.in podkłady i pudry ...


Komentarze (5):

Anonymous Anonimowy pisze...

ale zazdroszczę tego kuferka :) z niecierpliwością czekam na resztę :)

28 czerwca 2009 20:34  
Blogger Mademoiselle C. pisze...

Very nice collection !

28 czerwca 2009 21:23  
Anonymous Anonimowy pisze...

Gratuluję cudownego zakupu :)
Smoke&Diamonds jest piękny. Super, że znów będzie można go kupić.
A Moisturecover rzeczywiście lepszy od Touche Eclat? Chciałam zainwestować właśnie w porządny korektor i wszędzie tylko same ochy i achy, że tylko i wyłącznie YSL Touche Eclat, że genialny i z niczym nie da się porównać. Kiedyś na makijażu w MACu wizażystka właśnie go u mnie użyła (odcień NC15)i byłam naprawdę zachwycona, ale porównania nie mam. A YSL - przynajmniej w opiniach, wydaje się być niemal magiczny...

pozdrawiam serdecznie
Kajol

28 czerwca 2009 22:03  
Blogger nevada-beauty-blog pisze...

Dzięki dziewczyny, następne swatche już niebawem - teraz czekałam po prostu na porządne światło ;-)

Kajol:-* Jak na razie Moisturecover to mój faworyt, nadaje się:
- do krycia przebarwień/drobnych niedoskonałości.
- do krycia cieni pod oczami - daje takie rozświetlenie jak YSL.
- do modelowania np do korekty kształtu nosa (nie mam tego problemu ,ale maznęłam tu i tam i zauważyłam różnicę :-)), przy czym daje naturalne wykończenie.

Ponad to konsystencja bardzo podobna do YSL, jednak jest go trochę więcej i na pewno wychodzi taniej, kosmetyki YSL generalnie są droższe od MAC.
Ja bym się nawet nie wahała, jedyna zasada to dobrać dobry odcień aby nie zepsuć efektu.
Pozdrawiam serdecznie :-)

28 czerwca 2009 22:28  
Anonymous Anonimowy pisze...

Co Ty robisz z tymi wszystkimi kosmetykami? :)

29 czerwca 2009 19:18  

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna